DARMOWA DOSTAWA NA TERENIE POLSKI DLA ZAMÓWIEŃ POWYŻEJ 1000 ZŁ
KUP TERAZ, ZAPŁAĆ ZA 30 DNI Z TWISTO
„Parę lat temu odwiedziłam Rijksmuseum, gdzie akurat filozof Alain de Botton z historykiem sztuki Johnem Armstrongiem kuratorowali amsterdamskie zbiory pod hasłem ART AS THERAPY” - mówi Antonina Samecka, współzałożycielka Riska. Błyskotliwie dowodzili, że sztuka może pełnić rolę terapeuty, a właściwie poradnika w temacie codziennych spraw - takich jak pieniądze, miłość, seks, relacje, praca, polityka. „Szczególnie w pamięć zapadła mi martwa natura - truskawki, a pod nimi żółta kartka z hasłem do przemyślenia: „Chcę się rozwieść. Chyba się odkochałem”. A dalej komentarz de Bottona: by namalować martwą naturę, artysta musi spojrzeć na truskawki, jakby ich nigdy wcześniej nie widział, dostrzec rzeczy i niuanse, na które nie zwraca zwykle uwagi”. Podobne podejście powinniśmy zastosować do wieloletniego partnera i właściwie do wszystkiego, co kochamy - tłumaczył de Botton. Przyjrzeć się temu jeszcze raz, na nowo. Miłość opiera się na docenianiu - a kiedy zapominamy o docenianiu, miłość się kończy. I właśnie to zdanie zainspirowało nas w tym roku przy tworzeniu jesienno - zimowej kolekcji” - mówi Samecka. Zamiast odświętności, wzięłyśmy na warsztat zwyczajność - warzywa, które jesienią i zimą jadamy w Polsce. Chciałyśmy pokazać, że często brak nam uwagi, by docenić piękno codzienności, a nawet banału. W tym celu zamówiłyśmy obraz u Tomasza Poznysza, który następnie zamieniłyśmy na print.
Olejny obraz w stylu śniadaniowych martwych natur Florisa van Dycka powstawał ponad miesiąc. Znaleźć na nim można dynię, pietruszkę, kapustę, bakłażan, kalafior, por czy jabłka. „Wykonałem go zgodnie z technicznymi i technologicznymi zasadami malarstwa holenderskiego XVI i XVII w.” mówi Poznysz. Wegańską martwą naturę chcieliśmy wzbogacić o jakieś przedmioty, co nasunęło pomysł, aby skorzystać z charakterystycznej dla tego malarstwa symboliki wanitatywnej - zwierzęca czaszka, puste kieliszki, chodzące mrówki. „Zegarek kieszonkowy jest moim osobistym dodatkiem. W holenderskich martwych naturach urządzenia do odmierzania czasu symbolizowały jego nieubłagany upływ” - mówi artysta.
Autor umieścił również na płótnie mieszczańskie pamiątki pochodzącee głównie od zaprzyjaźnionej, bogatej w historię, polsko-żydowskiej rodziny – biżuterię, patery, sztućce i inne bibeloty. „Jednocześnie musiałem się trzymać wytycznych dotyczących powtarzalności printu z szerokością jego brytu. Stąd zaproponowałem, aby przedmioty leżały na tkanym ręcznie kilimie – motyw obrazów Holbeina - lecz aby widziane były z nietypowej dla klasycznych Holendrów perspektywy – z góry” - mówi Poznysz.
Skończony obraz, na który później położony został zgodnie ze szkołą werniks, sfotografowaliśmy, by stworzyć cyfrowy plik możliwy do przerobienia na print na materiale. Nasz projektant printów Paweł Palikot pracował nad tym, by natężenie kolorów jak najwierniej oddawało płótno, a kompozycja układała się dobrze też na ubraniach i ciałach. Możesz teraz ubrać się w obraz. Do wyboru masz dwie kopertowe sukienki o kobiecej formie, golf z miękkiego ekologicznego Tencelu, smukłą spódnicę z kieszeniami i rozcięciami aż po uda, oversizowy kardigan oraz jedwabną apaszkę 100 x 100 cm wyprodukowaną przez Jedwab Polski Milanówek. Kolekcję uzupełniają sukienki w kolorze kingdom blue i projekty uszyte z dwustronnej wełny w kratę.
"Zegarek kieszonkowy jest moim osobistym dodatkiem. W holenderskich martwych naturach urządzenia do odmierzania czasu symbolizowały jego nieubłagany upływ"
Tomasz Poznysz
Sesja zdjęciowa powstała w Muzeum - Zamku w Otwocku Wielkim
FOTOGRAFKA: Helena Bromboszcz, asystent: Mateusz Mioduszewski
NA ZDJĘCIACH: Kester, Kasia Danioł, Berenika Chmiel, Klara Kowtun
MUA: Aga Jańczyk, asystentka: Alicja Mórawska
STYLIZACJA: Klara Kowtun
SCENOGRAFIA: Anna Tyślerowicz
ASYSTENT SCENOGRAFKI: Michał Ruff
PRODUKCJA: Katarzyna Świątoniowska, asystent: Paweł Zasim
PROJEKT PRINTU: Paweł Palikot